wtorek, 9 września 2014

Rozdział 2

-Za dwa dni mamy pierwsze spotkanie z „Look” - powiedziałam podekscytowana wchodząc z powrotem do mieszkania.
Jessica w tym czasie rozpakowywała swoje rzeczy w salonie i słysząc to co powiedziałam, oderwała się od roboty, żeby bez słowa podbiec do mnie i rzucić mi się na szyję.
-Cholera, tak się cieszę! - rzuciła
-Sama się sobie dziwię, że akurat nas tam chcieli – uśmiechnęłam się i podałam list przyjaciółce. Ta usiadła na kanapie i pogłębiła się w czytaniu.
Weszłam do swojego pokoju mieszczącego się zaraz obok salonu i wyciągnęłam swoją walizkę. Nadal kipiała ze mnie ekscytacja ale niepokoiła sytuacja sprzed kilkunastu minut. Nie znam nawet jego imienia. Kim jest ten chłopak i dlaczego tak zależało mu na moim imieniu?
-Spotkałam tego kolesia – zaczęłam po chwili
-Jakiego kolesia? - zapytała mnie wstając z kanapy i wkładając papier do z powrotem do koperty. Podeszła do kuchni i wsadziła list do jednej z szafek opierając się o framugę drzwi w moim pokoju.
Popatrzyłam na nią do góry.
-Tego co w nocy nie dawał mi spać. Henry, czy jakoś tak – kiedy mówił mi swoje imię byłam za bardzo przerażona, żeby go słuchać i skupić się na jego słowach.
-Nie przejmuj się stara, to pewnie jakiś frajer – próbowała mnie uspokoić. Zauważyła zapewne moje przygnębienie.
-Zamknął mnie w windzie i poprosił o to, żebym powiedziała mu jak się nazywam. W innym razie by mnie nie wypuścił – wyjaśniłam nieco bardziej ze szczegółami
-Co, przepraszam? Zamknął cię w windzie? - zapytała z lekkim niedowierzaniem
-Tak właśnie – spuściłam głowę i kontynuowałam rozpakowywanie rzeczy.
-Ładny chociaż? - zapytała Jess. O dziewczyno, błagam cię!
-Mówię ci właśnie, że jakiś koleś którego imienia nawet nie pamiętam, zamknął mnie w windzie i ciągnął za włosy żądając mojego imienia a ty zamiast coś z tym zrobić pytasz czy jest ładny? - wyjaśniłam, choć nie bardzo wiedziałam czy Jessica ogarnęła wszystko co powiedziałam.
-Tak? - zapytała z uśmiechem – Jesteśmy w nowym mieście z nowymi ludźmi, oprócz pracy trzeba się bawić. Dziewczyno, chyba zauważyłaś czy jest przystojny czy nie
-Jest arogancki, to po pierwsze. A znając twój gust, spodobałby ci się – posłałam jej miły uśmiech.
Chłopak jest przystojny, jednakże jego charakter psuje całą jego aurę i moją opinię o nim. Słyszałam w jego głosie ten angielski akcent, zakładam się, że nie jest kanadyjczykiem.
-Wspaniale – dziewczyna klasnęła w dłonie i wyszła z mojego pokoju.
-Może pójdziemy na jakieś zakupy? - powiedziałam po chwili.
Mamy jakieś kanadyjskie drobniaki. Przed wyjazdem wymieniłyśmy w kantorze kilkanaście funtów, żeby móc jakoś tutaj wystartować i mieć na każde opłaty.
-Niezły pomysł, jestem strasznie głodna. Ubieraj się i zaraz wyjdziemy – rzuciła z powrotem.
Wyciągnęłam wyjściowe rzeczy i wrzuciłam je na siebie. Ubrałam krótkie spodenki i szeroką bluzkę na ramiączkach, wsadzając ją do szortów. Lato w tym roku w Toronto jest znakomite. Szkoda, że w Anglii nie możemy nacieszyć się takim słońcem. Po kilku minutach byłam gotowa. Wzięłam do ręki torebkę w którą wsadziłam portfel i założyłam na nos okulary przeciwsłoneczne.
-Gotowa? - weszłam do salonu
-Chwileczkę – odparła wsadzając na tyłek spodenki
-Poczekam na dole – dodałam i otworzyłam drzwi od mieszkania wychodząc z niego.
Na piętrze było ciemno więc ściągnęłam okulary bo nic przez nie nie widziałam. Kliknęłam na guzik powołujący windę i weszłam do środka. W metalowym pomieszczeniu stały 2 osoby mniej więcej w moim wieku. Chłopak. Wysoki, postawny z przydługimi włosami i dziewczyna. Równie niska jak ja z kolorowymi włosami. Czubek jej włosów był niebieski natomiast w dół spadały na jej ramiona różowe kosmyki.
-Dzień dobry – powiedziałam do nich. Widziałam jak ich uśmiechy wzrosły patrząc się na mnie. Oboje mieli pogodne miny więc wywnioskowałam z nich, że są sympatycznymi ludźmi.
Zależy mi na nowej i pozytywnej opinii w okolicy. Nie chciałabym źle zacząć znajomości z sąsiadami.
-Obstawiam, że mieszkacie w tym bloku – uśmiechnęłam się do nich
-Tak. Mieszkamy na samej górze – powiedział wysoki brunet
-Jestem Samantha – podałam rękę w stronę dziewczyny, która natychmiast uścisnęła ją w przywitaniu.
-Kylie – powiedziała
-Ja jestem Jack – odezwał się chłopak
-Miło mi was poznać – zaczęłam – Ja i moja przyjaciółka Jessica wprowadziłyśmy się tutaj wczoraj. Mieszkamy pod 501
-501? - zapytał Jack
-Tak
-Jesteś sąsiadką psychola – oznajmił
-Zdążyłam już go poznać. Jest okropny
-Masz szczęście, że nie znasz go bardziej. Koleś ma strasznie nasrane w bani
Drzwi od windy otworzyły się a w pierwszej kolejności wyszedł z niej Jack.
-Nie pchaj się w znajomość w nim. To kompletny debil. - chłopak odwrócił się w stronę mnie i Kylie, która razem ze mną wyszła z metalowej powłoki. -Co chwile sprowadza sobie do mieszkania inną laleczkę. Jest bogaty, ma własną firmę a mieszka tutaj. - dodał
-Więc mam nadzieję, że nie będę miała z nim styczności – odparłam przeraźliwie.
-Oby – odezwała się Kylie.
Cholera.
W co ja się wkopałam?
-My idziemy na zakupy. Do zobaczenia – powiedziała uśmiechnięta dziewczyna.
-Trzymajcie się – uniosłam lekko dłoń w celu pomachania im na pożegnanie.

Stałam w centrum niedużego holu kiedy mój wzrok powędrował na naszą blokową skrzynkę w której niestarannie był wsadzony biały liścik. Podeszłam do niej i wyciągnęłam kartkę z małej dziurki. Rozłożyłam ją bez obaw co jest w środku.
Kurwa mać.
Chce mi to wynagrodzić? Ale jak?
Dziewczynie w nocy też coś wynagradzał?
Obrzydziłam się na samą myśl o tym i schowałam liścik do spodenek. Zaraz potem zobaczyłam Jess wychodzącą z jednej z wind.
-Na naszym piętrze mieszka fajna dupeczka – uśmiechnęła się do mnie
-Niesamowite – udałam zainteresowanie i otworzyłam drzwi które prowadziły do wyjścia z budynku.
-Mówię serio. Spadły mi okulary jak zamykałam drzwi od pokoju a on je podniósł i mi podał. Ahh – Jessica podekscytowana ściskała swoje okulary w obu dłoniach.
Na myśl w tamtej chwili mi nie przyszło, że może chodzić tutaj o naszego nienormalnego sąsiada.

8 komentarzy:

  1. O matko nareszcie nowy rozdział...
    Genialny jak wcześniejszy :-)
    Czuję,że w następnym rozdziale akcja się naprawdę rozkręci. Mam nadzieję,że następną część dodasz wcześniej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. oczywiście kochanie, rozdział będzie jutro :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebisty!!! Ci ludzie z góry są głupi przecież psychole są fajni xd Super rozdział ;) Czekam na kolejny ;D
    Xoxo
    @luxiumii

    OdpowiedzUsuń
  4. Swietny ! Nie mogę się doczekac kolejnego ! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny blog. Już wiem, że jestem tu stałą bywalczynią :D. Czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham. To jest cudowne. Oby tak dalej :*

    OdpowiedzUsuń